poniedziałek, 29 maja 2017

Ginkgo biloba. Miłorząb na pamięć i koncentrację.

Kiedy ostatnio zgubiłaś klucze, zapomniałaś gdzie jest telefon i ta serwetka sprzed roku, na której są nabazgrane dane ważniejsze od Kodu Da...

Kiedy ostatnio zgubiłaś klucze, zapomniałaś gdzie jest telefon i ta serwetka sprzed roku, na której są nabazgrane dane ważniejsze od Kodu Da Vinci ? Niedawno ? Znam to. Klucze okazały się spokojnie spoczywać na dnie torebki, której nie powstydziłby się sam Noe pakując się na Arkę. Zdarza mi się też czegoś zapomnieć. Być może dlatego śledzę badania nad ziołami i substancjami w nich zawartymi. Szukam tych które wspomogą i odciążą mój wiecznie pracujący umysł. Bardzo lubię zioła działające korzystnie na pamięć, dotleniające komórki organizmu, a nawet rozszerzające naczynia krwionośne w mózgu. Jeśli do tego działają przeciwzakrzepowo zaczynam się im przyglądać ze zdwojoną uwagą. Przede mną w tym roku jeszcze dwa duże egzaminy, a ponieważ lubię być przygotowana w takich sytuacjach najlepiej jak tylko się da, wyruszyłam na poszukiwanie zioła-cudu. Jak się spodziewasz, znalazłam swoje zielone cudo i co mnie ucieszyło to jego szerokie spektrum działania. Chcesz wiedzieć na co jeszcze pomaga i o kim mowa ?



Ginkgo biloba czyli miłorząb japoński ( tak naprawdę pochodzi z Chin ) nazywany też miłorzębem dwuklapowym. Należy do gatunków zagrożonych na stanowiskach naturalnych. Występuje dziko we wschodnich Chinach i osiąga wysokość do 40 metrów. Miłorząb jest całkiem sporym drzewem i przy okazji jednym z nielicznych przedstawicieli roślin nagozalążkowych. Kwiaty rozmieszczone są dwupienne, wiatropylne. Kwiaty męskie bez okryw, z licznymi pręcikami o dwóch woreczkach pyłkowych, skupionych na wydłużonym pędzie. Kwiaty żeńskie są umieszczone na krótkopędach, w kątach liści, złożone z dwóch zalążków otoczonych kołnierzykowatymi zgrubieniami. W Azji uprawiana i doceniana od tysięcy lat ze względu na surowiec lekarski i jadalne nasiona. Miłorząb jest rośliną odporną na mróz. Co istotne, ginkgo jest również odporny na szkodniki i choroby. W tym fakcie upatruje się jego niesamowitych właściwości zamkniętych w surowcu zielarskim.



Surowcem zielarskim który nas interesuje są liście miłorzębu ( Folium Ginkgo ). Ja bardzo lubię skoncentrowany i mocny efekt, więc wybieram ekstrakt z miłorzębu. Liście zbiera się jesienią kiedy zmieniają swój kolor na żółty, suszymy je w temperaturze pokojowej lub nieco wyższej. Ze świeżego liścia możemy przygotować intrakt lub nalewkę, natomiast z liścia suchego - nalewkę i napar. W sklepach zielarskich znajdziemy gotowe herbatki z miłorzębu lub mieszanki gdzie ginkgo będzie jednym ze składników herbatek np na poprawę koncentracji, na żylaki, czy na poprawę ukrwienia. Możemy też wybrać kapsułki z wyciągiem z surowca lub sproszkowanymi liśćmi.



Teraz trzy słowa o składzie miłorzębu bo ten jest naprawdę imponujący. W liściach ginkgo biloba spotkamy : flawonoidy 0,5-1,8%, głównie flawony ( luteolina, apigenina ) i flawonole, również w postaci glikozydów ( aglikonem jest kemferol, kwercetyna, apigenina, luteolina i izoramnetyna ); terpeny, fitosterole, karotenoidy, seskwiterpen, a także węglowodany, kwas szikimowy, kwas chinowy, askorbinowy i kwasy cukrowe. Warto zwrócić uwagę na dwie grupy substancji czynnych. Mam na myśli flawonoidy ( w tym kwercetyna, kemferol i izorametyna ) i terpenoidy ( bilobalid i glinkgolidy ). Te dwie substancje wzajemnie potęgują swoje działanie. Żadna z substancji wchodzących w skład ekstraktu z liści miłorzębu nie wykazuje tak silnego sama takiego działania jak w kompleksie które wchodzą w skład tego wyciągu. Być może te nazwy nie są tak oczywiste i niewiele z nich wynika, dlatego przejdźmy do działania i zastosowania miłorzębu.



Miłorząb japoński pomaga w zaburzeniach krążenia obwodowego kończyn dolnych, czyli jest rewelacyjny dla wszystkich zmarzluchów i osób które zauważają u siebie problemy z krążeniem. W jaki sposób miłorząb nam pomaga ? Nasila przepływ krwi przez obwodowe naczynia krwionośne. Znalazł też zastosowanie w leczeniu miażdżycy naczyń obwodowych i zwiększonej łamliwości naczyń włosowatych. Poznała się też na nim kosmetyka. Dziś znajdziemy masę kremów z ekstraktem z liścia miłorzębu. Dlaczego ? Z pewnością nie bez znaczenia jest fakt iż hamuje aktywność hialuronidazy ( enzym rozkładający kwas hialuronowy, który odpowiada za elastyczność naczyń krwionośnych, a tego nie chcemy ), zmniejsza przepuszczalność śródbłonka naczyń, działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo. Zwiększa elastyczność naczyń krwionośnych. Oprócz tego stymuluje uwalnianie czynnika rozszerzającego naczynia. Tych czynników jest wiele ale jednym z nich jest tlenek azotu. Wiadomo że tlenek azotu w nadmiarze jest szkodliwy dla naszego organizmu, jednak w odpowiednich stężeniach fizjologicznych powoduje rozszerzanie się naczyń krwionośnych. Substancje wchodzące w skład wyciągu z liścia miłorzębu japońskiego zwiększają uwalnianie tlenku azotu. Poprawia zaopatrzenie tkanek w tlen. To zaraz po poprawie koncentracji moja ulubiona funkcja wyciągu z liści ginkgo biloba.



Stosuje się go w zespołach otępieniowych z zaburzeniami pamięci jak np choroba Alzheimera, w niewydolności naczyń mózgowych, trudności z zapamiętywaniem, w utracie słuchu i szumach w uszach. bólach głowy. Miłorząb zapobiega niedotlenieniu i apoptozie komórek mózgowych, zwiększa wykorzystanie tlenu i glukozy przez komórki mózgowe. Ważna informacja dla osób zagrożonych chorobami układu nerwowego- działa ochronnie na osłonki mielinowe.



Jeśli chcecie zobaczyć efekt w stosowaniu preparatów z miłorzębem, to musicie uzbroić się w cierpliwość. Pierwsze efekty powinny już być widoczne po kilku tygodniach. Dajmy czas roślinie aby zadziałała. Ja sama obecnie popijam herbatkę na zwiększenie koncentracji i polepszenie pamięci. Smak jest rewelacyjny tym bardziej że dodaję do niego imbir i miętę.

You Might Also Like

58 komentarze

  1. Naturalne lekarstwa to coś, co tygrysy lubią najbardziej! Nie próbowałam jeszcze produktów z miłorzębu, czas nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że warto spróbować Kasia, co nam szkodzi, będziemy mieć na starość wszystko pamiętać :) Pijmy póki pamiętamy co to za zioło jest dobre na komórki mózgowe !

      Usuń
    2. Ja w ogóle mało ziół probowałam. Z produktów, które zioła zawierają to znam tylko amol (ale potrafi wyleczyć mnie z każdej choroby!)!
      W każdym razie jeśli miłorząb działa na koncentrację i pamięć to koniecznie muszę go spróbować!

      Usuń
  2. Ostatnio połykam lecytynę, ale chyba przejdę na herbatki ziołowe:-) Lubie tu wpadać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie miałam pojęcia, że miłorząb rośnie taki wielki :) Bardzo podoba mi się kształt jego liści :) Zawsze będę wspierać naturalne metody dbania o zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o tej roślinie. Przydatne informacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przydatne informacje :) Świetnie opisane i naprawdę zachęcasz do stosowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio co chwila brakuje mi słów, czy zapominam gdzie coś położyłam. Zaczynam się bać że to coś powaznego.

    OdpowiedzUsuń
  7. słyszałam już o tej roślinie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy artykuł, od siebie dodam jeszcze ciekawostkę - Ginko biloba to jeden z najstarszych gatunków drzew na ziemi, w tej samej formie rośnie od setek tysięcy lat :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe jak smakuje nalewka :-D mi sie bardzo podoba kształt liści. Jak byłam mała to zbierałam je w Parku Oliwskim w Gdańsku, suszyłam a potem malowałam na nich obrazki farbkami plakatowymi :-D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny materiał, Zainspirowałaś mnie tym miłorzębem. Jutro poszukam sobie herbatki. Ciekawe, jak będzie smakować na zimno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zbiór dobrodziejstw. Sama zetknęłam się z maścią z miłorzębem na obolałe nogi dobre 10 lat temu - zapamiętałam, że przynosiła ulgę

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłaś mnie tym miłorzębem - musze poczytać o nim cos więcej, czy osoby z problemami nerek moga pic takie herbaty

    OdpowiedzUsuń
  13. Solidna dawka wiedzy! :) Korzystając z takich wskazówek człowiek mógłby dożyć setki! Klaudia J

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie bardzo przydatne ☺ ostatnio chodzę zakręcona jak słoik na zimę więc chętnie skorzystam z takiego wsparcia 😀

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie narzekam na swoją pamięć, ale zdarzają się dni, że brakuje mi słów. Słyszałam o zastosowaniu miłorzębu, ale nigdy nie czytałam o tym więcej. Może już pora żeby zacząć stosować preparatu z miłorzębu?

    OdpowiedzUsuń
  16. Spytam wprost, bo temat bardzo mnie interesuje: czy odczuwasz już jakieś efekty działania tej rośliny? A jeśli tak, to jakie?

    Pytam, bo czuję, że kawa przestaje już na mnie działać ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znam się może aż tak na ziołach ale w razie, co wiem gdzie zajrzeć

    OdpowiedzUsuń
  18. No ja niby młoda, a zapominalska jestem strasznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Akurat z pamięcią problemów nie mam (jak na razie!)
    Ukochany się nawet śmieje, że niektóre rzeczy to mogłabym wreszcie zapomnieć...:D ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. To rzeczywiście ważna roślinka. Myślenie i kondycja są najważniejsze przecież.

    OdpowiedzUsuń
  21. Stanowczo przydałoby się stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli pięknie działa na pamięć, to zdecydowanie coś dla mnie. ;)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiele słyszałam już o właściwościach miłorzębu, jeszcze go nie probowalam- czas to zmienić 😉

    OdpowiedzUsuń
  24. Garść ciekawych informacji :) nawet nie wiedziałam o istnieniu takiej rośliny 😅 bardzo przyjemna lektura 😊

    OdpowiedzUsuń
  25. Do drzewo rośnie przed moim rodzinnym domem i nawet nie wiedziałam, że to miłorząb! Przecudnie wygląda jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  26. :) Moc z natury! Warto sobie pomóc naturalnie :) Klaudia J

    OdpowiedzUsuń
  27. Chyba to coś dla mnie... od dłuższego już czasu zapominam niemal wszystko i non stop się powtarzam. Czy to już...starość? :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeśli naprawdę jest tak dobry na pamięć to możliwe że sprswdził by się w moim przypadku :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Za czasów szkolnych trochę się go nałykałam w postaci suplementu i bardzo dobrze go wspominam :) Pozdrawiam ciepło

    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Pamięć i koncentracja to coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Zarzywam go w tabletkach, ale z tego co ostatnio czytałam to tylko 10 % z tabletek sie wchłania do ogarnizmu także trzeba spróbować cos nowego

    OdpowiedzUsuń
  32. Doceniam zioła, ale moja wiedza na ich temat jest dość zawężona, więc zawsze fajnie dowiedzieć się czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  33. Z chęcią spróbuje i sprawdzę jak działa.
    Sądzisz że dostanę go w sklepie z bio żywnością? :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uważam, że powinniśmy się wspomagać tego typu naturalnymi metodami. Korzystałam z miłorzębu kilka lat temu przed maturą

    OdpowiedzUsuń
  35. Nazwę syszałam, ale jakoś nigdy się nie zastanawiałam nad działaniem. Na poprawę koncentracji i pamięci popijam gojnik i sok z jarzebiny.

    OdpowiedzUsuń
  36. To zdecydowanie musimy zacząć pić. Ja jestem zmarzlakiem, moja druga połowa czasem nie wie, gdzie ma głowę :) Jestem pod wrażeniem dokładności i rzetelności opisu <3 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. To zdecydowanie musimy zacząć pić. Ja jestem zmarzlakiem, moja druga połowa czasem nie wie, gdzie ma głowę :) Jestem pod wrażeniem dokładności i rzetelności opisu <3 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Co tu dużo gadać, trzeba po prostu wypróbować i tyle. Zaciszny mąż stanu chyba mnie wygoni z domu, jeśli zacznę go tym dzień w dzień raczyć ;) No ale on jako pierwszy się kwalifikuje do eksperymentu :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak zwykle u Ciebie interesujący wpis. Obszerny i praktyczny, zawierający mnóstwo przydatnych treści. Nic tylko stosować. Pozdrawiam serdecznie z Wietnamu :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Na pamięć nie narzekam ale myślę, że i tutaj najlepiej sprawdzi się prewencja💛

    OdpowiedzUsuń
  41. Lubię do Ciebie zaglądać, zawsze się czegoś ciekawego dowiem. Podziwiam wiedzę i pasję!

    OdpowiedzUsuń
  42. Kolejny cud natury:) Nie wiedziałam, że aż tak cudowny, trzeba zawrzeć bliższą znajomosć:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękna roślina, a jaka przydatna! Z moją pamięcią zawsze zapominam sobie kupić

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam miłorzębu - są przepiękne zarówno wiosna, jak i jesienią. Co do poprawiania pamięci, jeśli dobrze pamietam, to na studiach mówiono nam, ze to nie do końca prawda z tymi właściwościami Ginkgo, ze nie ma tylu badań potwierdzających działanie, jak nieprawda jest, ze szpinak ma mnóstwo żelaza. Ale to było kilka lat temu.😄

    OdpowiedzUsuń
  45. Ciekawa propozycja, wiele o tym słyszałam ale aż do tej pory tak dokładnie nie wczytałam się w działanie. Chętnie wypróbuję, a co mi szkodzi ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  46. Jak dobrze, że do Ciebie trafiłam! Moja skleroza ostatnio nie ma granic! Zdecydowanie wolę naturalne składniki niż ładowanie w siebie kolejnych tabletek!

    OdpowiedzUsuń
  47. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam, bo teraz na studiach mam gorący okres i na prawdę dużo trzeba zapamiętywać. Może jednak warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Oczywiście znam właściwości ginko biloby czy miłorzębu. Ale najbardziej zależy mi aby otrzymywać je w sposób naturalny, jak najmniej doświadczony przemysłem. Dzięki za wpis!

    OdpowiedzUsuń
  49. Multum informacji w zgrabnej paczce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. A wiesz, że zostałam kiedyś obdarowana suszonymi listkami. Dziękuję za przypomnienie, poszukam koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  51. Zainspirowałaś mnie do poszukiwania informacji o ziołach, sympatycznie być tak blisko z naturą. :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Żałuję, że nie natrafiłem na ten post przed sesją. Ale nie będę narzekał. Informacje tu zawarte na pewno przydadzą mi się w przyszłości! :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Kiedyś brałam tabletki z miłorzębem - uważam, że działają cuda.

    www.naturalnieandzia.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  54. Pamiętam jak w jakimś parku pierwszy raz na żywo zobaczyłam miłorząb. Zdrowy i skuteczny, a dodatkowo pięknie wygląda. Zastanawiam się nad posadzeniem go w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń

Zamów powiadomienia o nowych postach !