Lifestyle
Pielęgnacja w rytmie slow
13:43Kolejnym tematem są dla mnie kosmetyki. Od dłuższego czasu staram się produkować to co mogę sama, według najprostszych przepisów. Przez ten rok zmniejszyłam ilość posiadanych buteleczek z mazidłami o połowę i zostały tylko te które są mi niezbędne. Na co komu błyszczyk z brokatem pachnący jeżyną ?:) Krem na górną powiekę, krem na dolną powiekę, peeling z drobinkami, czy żel z bąbelkami. Okazuje się że przestrzeń dookoła czyści mój umysł i idealnie go wycisza po całym dniu.
Nie zaśmiecam już sobie ani głowy, ani domu.
To nie znaczy że nie szukam wciąż idealnych składników aktywnych w kosmetykach. Uwielbiam czytać o nowinkach. Nie widzę nic złego w kolagenie, elastynie czy witaminie C. To już zupełnie inna bajka. Bardzo moja bajka.
Czasem sięgam lub wracam do kosmetyków sprawdzonych marek. Lubię miłe zaskoczenie jakim ostatnio była seria RE9 Advanced firmy Arbonne. Sama filozofia marki wpisuje się w moje przekonania i właśnie dlatego byłam ciekawa działania ich produktów. Jeśli lubicie kosmetyki bez składników pochodzenia zwierzęcego lub ubocznych produktów zwierzęcych, sztucznych aromatów, oleju mineralnego, parabenów, wazeliny, ftalanów, siarczanu sodowego eteru laurylowego (SLES), laurylosiarczanu sodu (SLS), barwników syntetycznych, talku, triklozanu, trietanoloaminy (TEA) - to wierzę że polubicie się z kosmetykami Arbonne.
Seria, którą przetestowałam zawiera stabilizowaną witaminę C, Elhibin. Zauważyłam że to ona jest odpowiedzialna za rozjaśnienie mojej cery i utrzymanie optymalnego nawilżenia skóry. W składzie moją uwagę zwrócił również kwas alfa-liponowy, nadający skórze promienny wygląd. W kremach, których zazwyczaj używam szukam przeciwutleniaczy, tu znalazłam je pod postacią witasferów. Wygładzenie drobnych zmarszczek to sprawka peptydów. A wyciąg z alg Laminaria wspomagał mój kolagen. Dodajmy jeszcze kompleks Bio-Hydria, miedź oraz kwasy alfa- i beta-hydroksylowe i mamy przepis na młodość.
Skrzywienie zielarskie kazało mi sięgnąć w głąb składu. Okazało się że kluczowe składniki roślinne w tej serii to olejek z rokitnika zwyczajnego ( Hippophae rhamnoides ), nadaje skórze elastyczny i gładki wygląd. Wyciąg z korzenia opornika łatkowatego ( Pueraria lobata ), poprawia jędrność i kolor skóry. Wyciąg z lawendy francuskiej ( Lavandula stoechas ), zmniejsza widoczność zmarszczek. A wyciąg z pączków drzewa bukowego ( Fagus sylvatica ), wygładza widoczność zmarszczek.
Jak dla mnie zarówno skład jak i polityka firmy są bardzo przejrzyste.
A Ty ? jakich kosmetyków teraz używasz ? Też kręci Cię ruch eco beauty czy stawiasz na sprawdzoną klasykę ? Wyszukujesz nowinek czy smarujesz się tym co znajdziesz w łazience u starszej siostry ? Daj znać, uzupełnijmy razem listę dobrych i wartościowych kosmetyków !
24 komentarze
Miałam bazę pod makijaż tej firmy i byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, jeszcze nie miałam okazji.
UsuńJa właśnie ostatnio powyrzucałam wszystkie zbędne i od dłuższego czasu nieużywane cienie, lakiery itp. Czas oczyścić przestrzeń dookoła siebie :)
OdpowiedzUsuńJestem za dla oczyszczania i przestrzeni Kary B. :)
UsuńZainspirowałaś mnie tą ideą zero waste. Poza tym takie świadome czytanie etykiet na produktach spożywczych czy kosmetykach - nic tylko brać przykład! :)
OdpowiedzUsuńJest mi super miło :)
UsuńCoraz częściej sięgam po naturalne kosmetyki i widzę świetne efekty :)
OdpowiedzUsuńPrzydało by mi się zrobienie takich czystek w łazience..ehh może dziś? ;)
OdpowiedzUsuńDziś to zawsze dobry termin !
UsuńNie znam tej firmy, to jakaś nowość?
OdpowiedzUsuńNa polskim rynku jeszcze tak.
UsuńLubię naturalne kosmetyki, ale często korzystam z domowych receptur:)
OdpowiedzUsuńJa niestety listy z Tobą nie uzupełnię, bo z niewielkiej ilości kosmetyków korzystam, ale zainteresowałaś mnie tym RE9. Chyba będę musiała się rozejrzeć i poczytać coś więcej na ten temat ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie i kosmetykach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGdy będę mieć więcej czasu, muszę poszukać jakiś kosmetycznych perełek :)
UsuńJestem zachwycona Twoim blogiem, też uwielbiam naturalne pielęgnacje, chętnie tu będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńhttps://happinesscolection.blogspot.de/2017/01/zmiany-za-ktore-podziekuje-ci-twoja.html
Ciekawy blog - dopisuję do mojej listy :) Ja mam zamiar w tym roku spróbować stworzyć samej jakieś kosmetyki, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł, mega ciekawy i pomocny.
OdpowiedzUsuńW pielęgnacji stawiam na naturę :) Jeśli chodzi o kolorówkę też zamierzam stopniowo przechodzić na jaśniejszą stronę mocy :)
OdpowiedzUsuńStarszej siostry niestety nie mam- sama więc muszę inwestować w produkty pielęgnacyjne. Stawiam jednak na sprawdzone już kosmetyki, a tylko od wielkiego dzwonu zaszaleję i kupię jakąś nowość ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbowąć
OdpowiedzUsuńJestem za naturalną pielęgnacją i bardzo starannie dobieram kosmetyki. Sama nie robię, ale szukam w dobrych sklepach. Ciekawy artykuł. Tego produktu nie znałam. Gdzie można go znaleźć?
OdpowiedzUsuńSamo hasło mnie zaintrygowało - pielęgnacja w rytmie slow :)
OdpowiedzUsuń