czwartek, 21 kwietnia 2016

Skąd czerpię siłę niczym niedźwiedź?

Niemal co roku o tej samej porze, czyli na przełomie marca i kwietnia, zaglądam do lasu żeby uchwycić pierwsze wyrastające z ziemi jaskrawo...

Niemal co roku o tej samej porze, czyli na przełomie marca i kwietnia, zaglądam do lasu żeby uchwycić pierwsze wyrastające z ziemi jaskrawozielone młode listki. I za każdym razem cieszę się jak dziecko, widząc że już już wychodzą spod ziemi ogłaszając wiosnę!



Mam na myśli czosnek niedźwiedzi. Ludzie zaobserwowali że po zimie duże leśne misie lubią wcinać właśnie te listeczki. Stąd nazwa. I choć może wizualnie przypomina liście konwalii (rośliny silnie trującej dla człowieka - powodującej problemy z krążeniem a w dużych ilościach prowadzącej nawet do zatrzymania akcji serca) to zapach potartych lekko liści czosnku niedźwiedziego nie pozostawi nam złudzeń. Uwielbiam go za to że jest tak niepozorny, a skrywa w sobie magiczną dla mnie moc. Pierwszy raz zetknęłam się z nim kilka lat temu szukając naturalnych turbo wzmacniaczy. I tak się zaczęła nasza zielona przygoda.

Co prawda jest pod częściową ochroną i jeszcze kila lat temu było ciężko z jego dostępnością. Za to dziś spokojnie zaopatruję się w pęczki zieleniny na lokalnym targowisku. Możesz też spróbować sama wyhodować go w domu. To zioło lubi miejsca wilgotne i zacienione, dlatego tak pięknie rośnie w naszym Beskidzie czy Bieszczadach. Jeśli tylko masz ochotę poeksperymentować, kup cebulki czosnku i wysiej np. pod drzewem w ogrodzie czy na działce. Wybierz jednak miejsce dość świadomie, bo jest to roślina inwazyjna i potrafi zająć sporą połać, tak jak w środowisku naturalnym.

Co takiego kryje w sobie ta naturalna nowalijka? Przede wszystkim zawiera siedem razy więcej aktywnej siarki niż czosnek zwyczajny! Związki siarki zawarte w czosnku niedźwiedzim działają antynowotworowo i przeciwutleniająco. Dla mnie niezwykle ważne jest to że świetnie oczyszcza drogi oddechowe, podnosi odporność, odtruwa organizm, usuwa metale ciężkie. Obniża poziom cholesterolu, pomaga oczyścić nasze ciało z bakterii czy drożdżaka Candida albicans o którym tyle teraz się mówi. Mało? Ok, jest naturalnym antybiotykiem, a ze względu na wysoką zawartość żelaza stosuje się go przy leczeniu anemii. Posiada cenne witaminy C, A i E.

Jeśli znasz inne super zioło które potrafi takie cuda daj znać w komentarzach.



Miałam okazję spróbować nalewki z czosnku niedźwiedziego. Dosłownie poczułam że żyję! A następnego dnia przeziębienie ustąpiło jak ręką odjął. W kuchni jednak wolę nieco delikatniejszą wersję tego zioła, czyli moje ulubione

Pesto Is The Besto:

- pęczek świeżego czosnku niedźwiedziego
- 100 g pestek z dyni
- oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia
- kilka liści bazylii
- sól himalajska i pieprz do smaku

Umyty czosnek niedźwiedzi kroję na mniejsze kawałeczki, przekładam do blendera, dodaję bazylię. W międzyczasie na suchej patelni prażę pestki dyni i odstawiam do ostygnięcia. Do czosnku dodaję licie bazylii oraz pestki i miksuję. Pachnie w całym domu i zazwyczaj połowa pesto znika w mgnieniu oka. Tak przygotowane pesto można używać do makaronów, kasz czy jako pasta np do orkiszowych kanapek.

Jeśli masz swoje ulubione przepisy z czosnkiem niedźwiedzim w roli głównej czy drugoplanowej, napisz chętnie się dowiem co jeszcze mogłabym z niego wyczarować. 

You Might Also Like

11 komentarze

  1. Super artykuł, lecę do lasu po czosnek :) 3majcie się misie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie próbowałam świeżego, mam tylko suszony. Faktycznie jest powalająco zdrowy i po prostu wspaniały. Ciekawe, czy i w moich lasach bym na niego trafiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To zależy jakie lasy masz na swoich terenach ? Czosnek lubi wilgotne tereny. Jak tylko będziesz mieć okazję kupić np na lokalnym targu na przełomie marca i kwietnia bez wahania weź większą ilość bo po co biegać trzy razy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie widziałam, ale dawniej nie widziałam też na ryneczku lubczyku, a teraz całe wielkie pęki kupuję :)

      Usuń
    2. Oj tak, lubczyk ! Nie wyobrażam sobie rosołu bez niego. Albo latem obowiązkowo napój lubczyk + mięta + cytryna, szklanka wody i kilka kostek lodu. PY CHO TA :)

      Usuń
  4. Musze przyznac ze wpis ciekawy i przeczytalam od deski do deski, juz nie chodzi nawet o same wlasciwosci ale o to ze nie wiedzialam ze cos takiego mamy :D A jak zobaczylam zdjecie to pomyslalam ze to faktycznie konwalie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza dziękuje :)I całe szczęście że mamy takie cuda natury, ja sobie bez nich nie wyobrażam mojej kuchni. A co do konwalii, fakt wizualnie można się machnąć jednak przy bliższym obwąchaniu okazuje się co to za ziółko :)

      Usuń
    2. Lepiej nie pomylic go z konwaliami :)

      Usuń
  5. Szczerze mówiąc do tej pory nie miałam okazji wypróbować czosnku niedźwiedziego, ale zdecydowanie muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak wrażenia i co z niego wyczarowałeś Rez Nor ;)

      Usuń
  6. Przyznam, że nie jadłam nigdy. Nawet sobie myślę, że mam miejsce na ogrodzie, w którym mógłby spokojnie sobie rosnąć ;-) Cebulki są normalnie wszędzie do kupienia? Orientujesz się?

    OdpowiedzUsuń

Zamów powiadomienia o nowych postach !