Zioło Tygodnia. Calendula officinalis - Pomarańczowy barometr
22:10 Dziś chcę Ci przedstawić zioło, które uwielbiam. Nagietek. Inaczej zwany paznokietkiem, miesięcznicą, nogietkiem. Czemu chcę żebyś właśnie o nim się czegoś więcej dowiedziała ? Jest co najmniej kilka dobrych powodów. Ciekawe legendy, wierzenia sięgające aż renesansu i właściwości od których zakręci Ci się w głowie. Jesteś gotowa na konkret już we wstępie ? Wiedziałam :) Ok - kwiat nagietka podnosi odporność organizmu i zwiększa wydzielanie żołądkowe. Działa przeciwskurczowo na mięśniówkę przewodu pokarmowego i dróg żółciowych. Fajnie prawda ? Tak, ale to dopiero początek jego szerokich właściwości. Zapraszam na opowieść o pomarańczowym kwiecie słońca Calendula officinalis.
Nagietek występuje najczęściej na naszych łąkach, przy domowych ogródkach i zielarniach. Pochodzi z rejonu Morza Śródziemnego. kwitnie od czerwca do września. Zazwyczaj uprawiany ze względu na niezaprzeczalne walory dekoracyjne. Jest to roślina jednoroczna dochodząca do wysokości 30 - 50 cm. Koszyczki kwiatowe posiadają mocny ale przyjemny balsamiczny zapach. Owocem jest niełupka. Nagietek zawiera olejek eteryczny, saponiny trójterpenowe, fitosterole, flawonoidy, śluz, żywice, gorycze, kumaryny, karotenoidy, kwasy organiczne, sole mineralne.
I strasznie dawno temu, bo jeszcze w renesansie, suszone kwiaty nagietka zastępowały drogi ( to się do dziś nie zmieniło ) szafran - przyprawę korzenną uzyskiwaną z pręcika krokusa. Nagietkiem barwiono na żółto masło, sery i nici do szycia.
Kwiaty nagietka są wrażliwe na zmiany pogody. Uważano że nagietek jest swoistym barometrem. Wierzono że jeśli do godziny 7 rano kwiat się nie rozwinie najprawdopodobniej w ciągu dnia będzie padać.
Calendula był również wykorzystywany jako afrodyzjak. Choć nie bardzo wiem w jaki sposób ze względu na wyraźnie wyczuwalny gorzki smak. Ale kto wie jakie smaki były wtedy najbardziej pożądane ?
Podobno posiany przed domem wybranka, jeśli zakwitł, zapewniał odwzajemnienie uczuć. natomiast w Indiach do dziś barwne koszyczki są używane do dekorowania obiektów religijnych.
Z nagietka przygotowuję wiele produktów ( peeling, maść, tonik ). Dziś szybki przepis na świetną bazę do dalszych eksperymentów czyli -
OLIWKA NAGIETKOWA
To bardzo prosta w wykonaniu oliwka. Ma wiele zastosowań. Jest delikatna, kojąca. Może być używana sama lub jako baza do maści, kremów, olejków do masażu, pomadek do ust, Oliwka nagietkowa pomaga na rozstępy, łuszczącą się skórę. Wszystko czego potrzebujesz to :
- ususzone kwiaty nagietka
- dobra oliwa z oliwek ( ja używam extra virgin )
Kwiaty nagietka umieść w czystym, suchym szklanym słoju. Nie dodawaj świeżych kwiatów nagietka ponieważ wilgoć spowoduje że olej zjełczeje.
34 komentarze
Kolejne zioło opanowane :)
OdpowiedzUsuńNo to lecimy dalej Szymon :)
Usuńnagietki najbardziej lubię oglądać w naturze :)
OdpowiedzUsuńCzasami zrywam i suszę, ale nie przepadam za smakiem naparów z nich. chyba że jako drobny dodatek
Do tej pory nagietka używałam tylko w kosmetykach. W tym roku ususzę i wykorzystam do jakiegoś rękodzieła :)
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie odkrywam nagietka. Bardzo fajny pomysł z tym jednym ziółkiem na tydzień! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę Marta !
Usuńnagietki pamiętam z dzieciństwa, bo miała je w ogródku moja ciocia. Ja niestety nie mam ogródka. Czy można je zasadzić na balkonie? Jeśli tak, to kiedy? Nie znam się kompletnie na rolnictwie i uprawie roślin.
OdpowiedzUsuńRenata nagietek pokocha Twój balkon ! Wystarczy że wysiejesz go na początku kwietnia wprost do gruntu i dasz mu stanowisko dobrze nasłonecznione i ciepłe. Podłoże o odczynie obojętnym ale żyzne. Trzymam kciuki za piękne plony w tym sezonie :)
UsuńZnam z widzenia, ale właściwości nigdy nie zgłębiałam :)
OdpowiedzUsuńJa również używałam go przeważnie w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z rad. Pozdrawiam, Karola. www.zasmakujwswiecie.com
Ciekawie piszesz o ziołach :-) nagietka nie stosowałam chyba nigdy !???
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuje Ola, o to mi chodzi chcę w miarę przystępny sposób odczarowywać zioła.
UsuńFajny pomysł na cykl artykułów :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się tu podoba Patrycja :)
UsuńRobiłam miód z mlecza, ale nie z nagietka :) Ale to nic straconego! Oby do wiosny :)
OdpowiedzUsuńNagietek jest tak silną roślinką, że jak raz zostanie zasiany to i tak co roku wschodzi :) My bardzo lubimy herbatkę (przepraszam za linka, chcę tylko pokazać w jakiej formie najbardziej lubimy) http://www.wilczkowyswiat.pl/2015/10/herbatka-nagietkowa.html
OdpowiedzUsuńnagietek nie jest mi obcy w kosmetyce. Ale nic z niego jeszcze nie robiłam :P
OdpowiedzUsuńJest składnikiem mieszanki ziołowej, którą pan w sklepie zielarskim polecił mi na trądzik. Mam nadzieję, że przyniesie efekty.
OdpowiedzUsuńByć może będziesz musiała troszkę dłużej poczekać na efekty i pamiętaj o systematyczności ale zioła działają :) Trzymam kciuki za kurację !
UsuńZiola tak i to pod kazda postacia <3 Daria xxx
OdpowiedzUsuńSłyszałam o piciu nagietka od babci, ale jakos nigdy się nie skusiłam. Może czas spróbować
OdpowiedzUsuńDo tej pory nagietek służył dla mnie głównie jako produkt do wytwarzania tzw. "miodku", który idealnie zapobiega przeziębieniu :) Bardzo ciekawe informacje :)
OdpowiedzUsuńnie jest obcy, ale nie wiedziałam, ze ma tyle cennych własciwości! :) super post! konkretny i na temat
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Uwielbiam nagietka <3 Próbowałam go kiedyś wysiać, ale nie zakwitł mi :(
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
Nie wiedziałam, że to zioło ma aż tyle zastosowań :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post - pogłębiłam swoją wiedzę :-)
OdpowiedzUsuńNagietek znam tylko z kremów, ale słyszałam o nim same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNo niezłe ziółko:D
OdpowiedzUsuńBardzo sobie cenię ziołolecznictwo i używanie ziół profilaktycznie. Jednak mam pewne obawy w stosowaniu przy karmieniu piersią - ostatnio chciałam osuszyć zatoki olejkiem z oregano i prawie ususzyłam pokarm. Choć zatoki również .-)
OdpowiedzUsuńBardzo często moja teściowa pije herbatę z nagietkiem ale o jego wszystkich właściwościach nie słyszałam
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że obierałem go chwast do tej pory. A tu popatrz, nagłe olśnienie.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam nagietka w kremach, w ogródku...
OdpowiedzUsuńNiestety mam uczulenie
OdpowiedzUsuńMoja bardzo bardzo go sobie ceniła. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina