środa, 22 czerwca 2016

Aromaterapia, czyli domowe spa w zasięgu ręki

Spotkała mnie ostatnio fantastyczna niespodzianka! Przyleciała do mnie paczka aż z Paryża wypełniona pachnącymi dobrociami. A to wszystk...


Spotkała mnie ostatnio fantastyczna niespodzianka! Przyleciała do mnie paczka aż z Paryża wypełniona pachnącymi dobrociami. A to wszystko za sprawą Kasi Równy. Jeśli interesujesz się naturalnymi kosmetykami, ich produkcją, właściwościami to koniecznie do niej zajrzyj. Oprócz dużej dawki merytorycznej wiedzy znajdziesz tam również grupę pięknych kobiet dbających  swoją urodę, które spotykają się co niedzielę i razem robią... maseczki ! Tak, tak. Żeby tego było mało chwalimy się efektem przed i po, choć głównie w trakcie:)

Wracając do paczki. Znalazłam w niej dwa olejki aromatyczne: paczuli i eukaliptus. Zaraz za nimi moim oczom ukazały się cztery śliczne różyczki z gliny. Uwielbiam takie maleństwa. W tym momencie pełnią rolę dyfuzorów. Ucieszyłam się też na widok sztyftów, które można ubrać w dowolną kompozycję zapachową i w zależności od nastroju rozbudzić się lub uspokoić ulubionym zapachem.

Aromaterapia, czyli dosłownie terapia aromatem (aroma - zapach, therapy - kuracja) jest jedną z gałęzi medycyny naturalnej. Polega na leczeniu dolegliwości odpowiednio dobranymi olejkami eterycznymi. Olejki te pozyskiwane są z roślin i uwalniając zapach otaczają nas tym, co najlepszego kryją w sobie. Poprawiają nastrój i leczą. Naturalne olejki eteryczne potrafią przenosić w miejscu i czasie. Ponieważ uwielbiam zapachy, ta przesyłka była pięknym prezentem i od razu zabrałam się za wykorzystanie jej zawartości.


Olejki, które obecnie testuję są najlepszej jakości, wystarczy otworzyć buteleczkę a zapach już się unosi w powietrzu i koi zmysły. Wyprodukowane zostały przez firmę Aroma Zone. Dodatkowo te olejki zawierają certyfikat jakości. Surowiec do ich wyprodukowania pozyskiwany był z terenów ekologicznych w Australii (eukaliptus) czy Indonezji (paczula). Dla mnie to ważne i myślę że przy zakupie olejków eterycznych warto postawić na te najlepsze jakościowo. Ominiemy w ten sposób rozczarowanie zapachem odbiegającym od tego, co widzimy na etykiecie. Unikniemy też przykrych niespodzianek w postaci murowanej wysypki w kontakcie podrabianego olejku ze skórą.

Olejek eukaliptusowy lubię za to że:
  • działa silne przeciwbakteryjne
  • wzmacnia odporność organizmu
  • mogę go stosować przy ostrych i przewlekłych stanach zapalnych górnych dróg oddechowych,
  • odstrasza owady
  • a ponad to daje uczucie tak świeżego i lekkiego powietrza że zaraz po wstaniu lubię skropić nim kilka różyczek, na mnie działa jak chłodny prysznic
Za co lubię olejek paczuli:
  • działa bakteriobójczo, uspokajająco i przeciwdepresyjne
  • stosowany w małych dawkach poprawia nastrój, w dużych uspokaja
  • jest afrodyzjakiem (!)
  • stosowany jako dodatek do kadzideł 




Z inhalatorów zrobiłam indywidualne kompozycje zapachowe i rozdałam najbliższym ( bardzo trafiony prezent np na zatkany nos, chore zatoki czy ból głowy ), a różyczki zdobią moje biurko. Wystarczy kilka kropel na każdą z nich i zapach zaczyna się powoli uwalniać utrzymując do kilku dni. A co najważniejsze nie tracimy wartości olejku używając do aromaterapii podgrzewaczy czy kominków zapachowych.

Z racji przyszłego zawodu i pasji do masażu nie mogłam sobie odmówić możliwości przetestowania właściwości olejków eterycznych w zabiegach na ciało. Wybór padł na eukaliptus ze względów na masaż jaki chciałam wykonać. Miał być on pobudzająco-odświeżający. Olejek sprawdził się idealnie. Kilka kropel wlałam do oleju bazowego i wykonałam masaż. W trakcie zabiegu olejek przenikał przez skórę dostając się do krwi a z nią do narządów wewnętrznych.
Ten konkretny pobudził krążenie, poprawił ukrwienie organizmu i dał ogólne uczucie relaksu.

Zapytałam też Kasię Równy ( www.kasiarowny.pl ) o to jak zaczęłą się jej przygoda z naturalnymi kosmetykami i czym dla niej jest aromaterapia, oto co powiedziała :

" Cześć! Jestem biotechnologiem ze specjalizacją w technologii leków i kosmetyków. Kosmetyki naturalne to moja pasja, która stopniowo stawała się moją pracą. Początkowo nie byłam przekonana do naturalnych składników, ale bardzo chciałam robić własne kremy (ten magiczny moment, kiedy powstaje emulsja!), a oleje były najłatwiej dostępne. Już po kilku użyciach zauważyłam jednak, że po raz pierwszy krem faktycznie działa - moja skóra była odżywiona, pełna blasku. Od tamtej pory nie kupuję już prawie żadnych gotowych kosmetyków. Uwielbiam dzielić się wiedzą na ten temat podczas warsztatów i poprzez social media oraz podczas konsultacji indywidualnych.  

Aromaterapia to fascynująca dziedzina, którą dopiero zagłębiam. Na co dzień mało myślimy o zapachach, nie doceniamy, jaki mają potencjał. Olejki mogą w subtelny sposób wpływać na nasz nastrój nie tylko ze względu na swoje właściwości aromaterapeutyczne. Działa też mechanizm naszego uwarunkowania na konkretne zapachy. Jeśli nasza sypialnia będzie pachniała jednym olejkiem lub konkretną mieszanką, to zawsze będą one się nam kojarzyć z odpoczynkiem i ułatwiać zasypianie. Tak samo możemy skomponować pachnidło, które będzie nas wprowadzać w tryb pracy i pełnej koncentracji. To bardzo ciekawe metody, warto eksperymentować i odkrywać zapomniany zmysł węchu! " 

Aromaterapia jest tematem obszernym, myślę że jeszcze nie raz do niej powrócę. Bardzo lubię takie małe przyjemności przeistaczające naszą łazienkę w domowe spa. 

Macie swoje ulubione olejki? Możecie mi coś polecić?





You Might Also Like

25 komentarze

  1. Eukaliptus jako "odtykacz nosa" jest mi znany, natomiast paczuli chyba nigdy nie wąchałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie wąchałaś to na pierwszy raz może być to dość mocne doświadczenie :) Zapach jest bardzo głęboki, korzenny. Spróbuj jestem ciekawa Twoich odczuć :)

      Usuń
  2. Ja niestety z aromaterapią nie mam wiele wspólnego, ale jeśli już to staram się by w moim otoczeniu było czuć zapach lawendy, ewentualnie bzu. Te zapachy mnie najbardziej relaksują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz czyli jednak coś z aromaterapią od niechcenia masz wspólnego. Zapachy nas otaczają zewsząd czy jesteśmy tego świadomi czy nie. A bez, ja już za nim tęsknię !:)

      Usuń
  3. Ja uwielbiam olejki z Rossmanna, ale mój ulubiony kupiłam w Poundlandzie rok temu i żałuję, że nie kupiłam ich więcej, bo ma piękny, kwiatowy zapach, od razu kojarzy mi się z latem :)

    Pozdrawiam,
    www.jeilliebean.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zaprzyjaźniłam się z olejkiem eukaliptusowym właśnie przez jego moc względem owadów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super Ela, mnie to też cieszy że już nie trzeba psikać domu chemią żeby odstraszyć owady. Można mieć dom bez chemii wystarczy chcieć.

      Usuń
  5. Ani jednego, ani drugiego jeszcze nie miałam. Właśnie zastanawiałam się nad tym eukaliptusowy i przekonałaś mnie. Teraz kupię go na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo i myślę że Ci się spodoba !

      Usuń
  6. Zdecydowanie moje ulubione olejki to ten z drzewa herbacianego i pomarańczowy. Eukaliptus również uwielbiam, a nawet nie wiedziałam, że można go stosować do masażu! Teraz już wiem i chętnie wypróbuję, dzięki za podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co :) Każdy zapach można stosować do masażu, ważne tylko aby wcześniej sprawdzić czy nas nie uczula. Taki test najlepiej wykonać na przedramieniu, zmieszać kropelkę olejku eterycznego dobrej jakości z olejkiem bazowym i nanieść na skórę. Jeśli nic się nie wydarzy to znak że nie jesteśmy wrażliwi na olejki i możemy czerpać garściami z ich właściwości !

      Usuń
  7. Bergamotka i rozmaryn - moje ulubione zapachy :) Aż się rozmarzyłam

    OdpowiedzUsuń
  8. To coś zdecydowanie dla mnie! Ostatnio sporo eksperymentuję z domowymi kosmetykami, więc chętnie testuję kolejne propozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale cuda! Jeszcze takich francuskich nie miałam, ale bardzo lubię olejki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są fantastyczne, nie podrażniają. Aroma Zone pozyskuje swoje surowce z certyfikowanych plantacji na co zwraca uwagę coraz większa liczba osób. I pachną obłędnie, pachną !

      Usuń
  10. Na początku chcę powiedzieć, że ogromnie podoba mi się Twoja strona. Jest taka świeża, ma śliczną nazwę, estetyczny wygląd i megaciekawą treść:) Mam nadzieję, że nigdy nie zniechęcisz się w pisaniu swojego bloga, bo byłoby to dużą stratą dla czytelników:) Jeśli chodzi zaś o olejki, to interesuję się nimi od bardzo niedawna. Kiedyś myślałam, że to jakieś syntetyczne substancje, których zapach sprawia nam przyjemność lub nie. Kiedy dowiedziałam się, że to naturalne olejki z roślin, które nie tylko pachną, ale zawartymi w sobie związkami chemicznymi potrafią uleczyć wiele schorzeń, nie mogłam wyjść z podziwu. Ostatnio moim ulubionym jest olejek pomarańczowy. Fajny pomysł (przeczytałam w książce "Ekologiczne sprzątanie" to wysypać na podłogę kilka łyżeczek sody oczyszczonej, skropić ulubionym olejkiem eterycznym i wciągnąć za pomocą odkurzacza. Podczas odkurzania całego zapach rozejdzie się po całym mieszkaniu. To super sprawa, bo takie syntetyczne pałeczki czy saszetki zapachowe do odkurzaczy pachną tragicznie, jak zresztą wszystkie sztuczne odświeżacze, których odkąd pamiętam nie cierpię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana :) Po pierwsze na chwilkę przysiadłam bo nie wiem co powiedzieć. Piszę o sprawach które są mi bliskie i o tym w jaki sposób ja koloruję sobie rzeczywistość. Znalazłam w roślinach i ziołach pierwotną siłę i z nich czerpię moc. W przyrodzie jest mądrość jakiej szukam, w drzewach historia poprzednich pokoleń. Tak na prawdę natura daje mi szczęście. Nawet nie wiesz jak cieszy mnie to że do mnie zaglądasz, czytasz i komentujesz. A co do olejków, wiesz co ja robię ? Po prostu skrapiam filtr do odkurzacza olejkiem zazwyczaj z czarnego bzu i po odkurzaniu mam maj w domu :) Tak, patent z sodą oczyszczoną jest ekstra bo przy okazji czyści dywan. Piąteczka :)!

      Usuń
  11. Zawsze jak przychodzę to pracy rano, odpalam podgrzewacz i dodaję wodę z kilkoma kroplami olejku lawendowego. Dużo przyjemniej się pracuje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Eukaliptus znam i stosuję do kąpieli. Paczulę muszę przy okazji wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, nie każdemu się podoba, jest charakterystyczna.

      Usuń

Zamów powiadomienia o nowych postach !